środa, 13 marca 2013

10 przypadków...

... kiedy możesz sobie bez najmniejszych wyrzutów sumienia, krzyknąć sobie na cały głos...



1. Kiedy drużyna, której kibicujesz traci bramkę (albo nie trafia karnego, albo napastnik jest na spalonym, albo sędzia się pomylił, albo mecz jest już przegrany) - ogólnie sport powinien uwalniać emocje, także wulgaryzmy powinny być wpisane w reguły sportowe i na pewno nie powinny być uznawane jako coś złego, czy też przykrego.

2. Gdy tracimy wszystkie oszczędności swojego życia - no wtedy to można sobie chociaż soczyście zakląć i udać się pod najbliższy most.

3. Gdy mamy doła (w celu oczyszczenia/katharsis) 

4. Gdy odczuwamy ból - bo wtedy to po prostu pomaga.

5. (UWAGA! To tylko dla Polaków) Gdy zobaczymy coś zjawiskowo pięknego - wchodząc na Empire State Building i zerkając na panoramę New York można sobie pozwolić :)

6. Gdy umiera nam ktoś bliski - tu zupełnie poważnie, gdy wali nam się świat po utracie bliskiej osoby dobrze jest sobie zakurwić, wiedząc i tak, że to nic nie pomoże.

7. Gdy chcemy powiedzieć "krzywa" w języku asturyjskim, hiszpańskim, czy też włoskim - oczywiście pisze się to "curva"

8. Gdy jedziemy samochodem - tu to dopiero można się rozpisywać, bo dotyczy to sytuacji, gdy: jesteśmy uczestnikiem wypadku, gdy widzimy wypadek, gdy ktoś wymusza pierwszeństwo, gdy ktoś jedzie za wolno, gdy ktoś jedzie za szybko, gdy my jedziemy za szybko, gdy ktoś wyprzedza przed wzniesieniem, gdy ktoś wyprzedza na trzeciego przed tirami, etc.

9. Gdy skaczemy na bungee

10. Gdy przypomnimy sobie coś ważnego, o czym zapomnieliśmy - "Kochanieee! Co mi kupiłeś na naszą rocznicę?"

+ BONUS (tu możemy użyć formy wzmacniającej, znanej szerzej, jako "MAĆ!"

11. Gdy uderzymy po ciemku w szafkę małym palcem u nogi.

1 komentarz:

  1. Gdy skaczemy z bungee to raczej wydajemy z siebie jedynie "aaaaaaaaaa....." :P


    Usuń prosze ta weryfikacje obrazkowa w komentarzach ...

    OdpowiedzUsuń